czwartek, 24 grudnia 2009
środa, 23 grudnia 2009
wtorek, 22 grudnia 2009
poniedziałek, 21 grudnia 2009
piątek, 13 listopada 2009
poniedziałek, 9 listopada 2009
właśnie takiego przyprowadził Alex/ Alexis
bajka o pingwinach nudna, ale za to w tej samej paczce zjawił się mężczyzna przedmiot pożądania. pożądany, wyczekany nowy komiks Ralfa K. piiiiiiiii!
poniedziałek, 2 listopada 2009
wtorek, 20 października 2009
piątek, 9 października 2009
środa, 7 października 2009
niedziela, 4 października 2009
sobota, 3 października 2009
niedziela, 27 września 2009
czwartek, 24 września 2009
środa, 23 września 2009
wtorek, 22 września 2009
dmuchawiec
jeszcze zakwitnie i poleci.
nigdy nie udało się umyć tej głowy, tylko tak można ją namówić na zmianę czegokolwiek.
nigdy nie udało się umyć tej głowy, tylko tak można ją namówić na zmianę czegokolwiek.
wtorek, 15 września 2009
poniedziałek, 14 września 2009
niedziela, 13 września 2009
poniedziałek, 7 września 2009
niedziela, 6 września 2009
po festiwalu piosenki żołnierskiej
tipsy w moro się nie pojawiły i zabrakło białego do kawy (pamiętać: kupić białe sypane, takie z Niemiec, i nosić na wszelki), ale dlaczego zaczynam od braków, skoro przede wszystkim były obecne: mundur, smalec, gibanie na stołkach i udany podryw, lukanie po publice, czkawka typu babcia, fortuna i wesołość, dźwięk, aż się nogawki ruszały, plakat z firmą, której nazwy nie pomnę (a szkoda), szminka różowa, fotogeniczny mikrofon. ach, długo by można wymieniać. dodam jeszcze, że wrócimy do Hallo, choć niezbyt po drodze.
sobota, 5 września 2009
Kić mi tajger
ła ła ła ła - tak śpiewała Marylin, a tylko nieliczni (sztuk jedna, nieliczna i wyjątkowa) rozumieją moje uczucia.
piątek, 4 września 2009
gps
się zepsuł koledze, a może właśnie oznacza to, że działa bez zarzutu? nie wiem, w każdym razie slalom wokół kolumny był imponujący. udało się nie spotkać. wznieśmy toast
wtorek, 1 września 2009
kiedy to się zaczęło?
pierwszy obserwator spoza rodziny, brazylijsko-włoski. ale od kiedy? czy był z nami w czasach krówki wołowej, czy może już wcześniej się przyglądał? czy wędrował po picasie? taki oglądacz nadaje nowe znaczenie światu. czy powitać go flagą? dać coś o Amazonii? filiżanka z tapirem, gdzieś jeszcze się pałęta po domu. zacznę od tapira.
niedziela, 30 sierpnia 2009
sceny miłosne
platoniczne - tak było wczoraj. nieoczekiwane spotkanie - a spacerują, jedzą, korzystają z toalety tak blisko, od tylu miesięcy. aparat aż się zagrzał podczas pospiesznej sesji. a gdy zdjęcia właśnie miały się przeskoczyć do internetu - bach, bateria siadła. wszystko będzie gotowe na jutro.
jutro jest dzisiaj. zrobił się z tego miks z teatrem cieni planowanym na zaprzyjaźnioną ścianę. kto wie, może wkrótce pojawią się cienie swarzędzkich inspiracji? trzymam kciuki, niech zdrewnieją, niech podobne będą do lwów, syrenek, blatów dębowych i lustrzanych witrynek.
jutro jest dzisiaj. zrobił się z tego miks z teatrem cieni planowanym na zaprzyjaźnioną ścianę. kto wie, może wkrótce pojawią się cienie swarzędzkich inspiracji? trzymam kciuki, niech zdrewnieją, niech podobne będą do lwów, syrenek, blatów dębowych i lustrzanych witrynek.
piątek, 28 sierpnia 2009
staroć zgrzybiały
środa, 19 sierpnia 2009
bez liftingu, sam cukier
poniedziałek, 17 sierpnia 2009
wyjce kokotkowe
nocne zwierzęta agroturystyczne. to chyba była pielgrzymka - to co nas mijało i miało repertuar. dotarłyśmy na podwórko, a tam znów mieli repertuar. gospodyni na szczęście miała jedynie zmysł do interesów. ale nie chcieli nas w Kozubach. do następnego razu, kozubiaki!
jeszcze postscriptum, ważna informacja uzupełniająca:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Jaki%C5%9Btam_wyjec.
ha, mój dziadek też tak mówił, więc tak trochę, to udało mu się trafić do encyklopedii.
jeszcze postscriptum, ważna informacja uzupełniająca:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Jaki%C5%9Btam_wyjec.
ha, mój dziadek też tak mówił, więc tak trochę, to udało mu się trafić do encyklopedii.
piątek, 14 sierpnia 2009
czwartek, 13 sierpnia 2009
burakumin odnalezieni
cały słoik, to dobra przynęta, że pozwolę sobie wrócić do motywu już wybrzmiałego. o konsumpcji jeszcze będzie nie raz. no ok, idę w ilość, no ok, co to komu szkodzi? tu też kiedyś będzie ilustracja
fe play
a więc kilka scen z życia Bruce'a Lee. ten mały, zwinny gej nie ćpa, wiedzie mu się znakomicie, właśnie został Aniołkiem Charliego i kumpluje się z Makłowiczem, ale... a jednak... zobaczycie sami, najnowsze przygody obfitować będą w jod, nagłe zwroty akcji, psychologiczne roszady, towarzyskie kalambury, nocne rajdy i wydeptywanie deptaków. żałujmy, że nas tam nie ma. znaczy się na planie. a więc żałujemy.
środa, 12 sierpnia 2009
obiecała i się odjechała
miał być obrazek, ale pojawi się dopiero w następnym odcinku. będzie zawierał motyw migdałkowy
sobota, 1 sierpnia 2009
czwartek, 30 lipca 2009
idealnie pół, dopiero w niedzielę pełnia
biznesową piosenkę zaśpiewa Bill. Ok, Billy, Billie, co za różnica, w każdym razie przepięknie.
a półpełnię widać było wczoraj, tylko dopiero dziś znalazła dopowiedzenie w zdjęciu.
a półpełnię widać było wczoraj, tylko dopiero dziś znalazła dopowiedzenie w zdjęciu.
wtorek, 28 lipca 2009
papierówki poleciały
1. o kobiecie, co jednak nic dobrze nie zrobi, a jak coś zrobi, to to się zepsuje. tak, masz rację. tak jak przemek zabija, to nikt nie.
2. sweter na kółkach.
3. i połączony z nim świetlistym szlakiem miłosierdzia Dzień Przemiany w Istotę Delikatną. przypuszczalnie - jak czepiec i księgi - jest to związane z żołądkiem. jutro temat rozwinę, teraz tylko noatka wstępna, bo zapomnimy. prawda?
modlitwa do patronki: zrób, żeby się samo zrobiło, święta anno. a ja ci ten kościół zorganizuję w podzięce.
niedziela, 26 lipca 2009
primitive, ale pomimo tego
nie tak łatwo blogować, gdy człowiek trafi na dobre wino. potem jeszcze chce się używać głoski szszyyy, to już poważny problem. no i trzeba wspomnieć o konieczności ciągłego poprawiania literówek, które przejmuje kontrolę nad palcami. szytaram się bardzo, ale primitive się nie poddaje łatwo. w każdym razie na lipowe żniwa już za późno.
wtorek, 21 lipca 2009
kurza wojna
a czy babcia śniła dziś o bazylce? o ruskich kosmonautach, którzy próbowali dostać się do nieba? drejzaa znów zahaczył o śliwki? byk dauszkiewicza latał luzem? molenda powedzial dzień dobry jak zwykle? same tajemnice, prawie wszystko zakopcowane, cały czas zima.
poniedziałek, 20 lipca 2009
zdjęcie się patrzy
a gdyby dziadek pisał bloga, to co by napisał? to jest naprawdę dobry temat do przemyślenia
niedziela, 19 lipca 2009
nadal eufodelirycznie
jeśli wystarczy tylko dokupić drugie żelazko - kupię. uważam, że to niska cena za taką minę, a bez tego mogę nie dać rady. choć znam takich, co bez rekwizytów pokażą kocią minę i to tę najtrudniejszą - pokemonową, razem z uszami. mistrzostwo. ja tylko umiem ukręcać świński ryjek i chodzić jak sarenka.
nie zmieniając nastroju, dyskretnie uczestniczmy
nie można nie zarazić się radością
piątek, 17 lipca 2009
środa, 15 lipca 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)